“In vitro – ukryte i niewygodne fakty” to drugi spotu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej ORDO IURIS, który apeluje o odrzucenie rządowego projektu o in vitro. APEL FORUM KOBIET POLSKICH W imieniu Forum Kobiet Polskich, skupiającego przedstawicielki 53 organizacji kobiecych, zwracamy się do Pań i Panów Posłów z prośbą o odrzucenie projektu ustawy o leczeniu niepłodności
Są bardzo pamiętliwe. Lipcowe dzieci mają świetną pamięć, co często obraca się przeciwko nim i reszcie świata. Nie zapominają urazów i podchodzą z nieufnością, jeżeli choć raz się na kimś lub na czymś zawiodły. Przez tę pamiętliwość lubią też czasem wypominać dawne krzywdy i wzbudzać poczucie winy.
Była poseł Lewicy, zwolenniczka aborcji i LGBT, przemówiła… z kościelnej ambony. Do osobliwej sytuacji doszło z udziałem byłej poseł Lewicy, a obecnie Porozumienia, która, jak widać, tak dalece zmieniła już barwy partyjne, że uznała za słuszne przemówić podczas Mszy Świętej z okazji tegorocznych dożynek w znanej polskiej
Jest oświadczenie TVP ws. rekordzisty. Kosztował 530 mln zł. Oto, po co non stop dzwoni do Polski. Weszła na grupę dla nastolatek. Włos się jeży, o czym pisały. "Całkowita neutralność" w zamian za niewstąpienie do NATO Francja wstrząśnięta krwawym atakiem na wiejskiej potańcówce Rozmowy zakończone. Morawiecki zabrał głos po
11 września - Niewygodne fakty 0 Istnieje wiele powodów dla, których można podejrzewać, że zamachy 11 września były największą konspiracją w historii.
Vay Nhanh Fast Money. "Kod Da Vinci" (2006) Film na podstawie powieści Dana Browna od samego początku budził wiele kontrowersji. Fabuła opowiada o potomkach Jezusa Chrystusa, których Kościół za wszelką cenę chciał zgładzić. Według duchownych życie ziemskie Chrystusa wykluczałoby jego świętość. W filmie Rona Howarda motywy sensacyjne przeplatają się z teoriami spiskowymi, a fakty z fikcją. Hollywoodzki "Kod Da Vinci" od początku skazany był na sukces, ale oczywiście nie odbyło się bez wielkich akcji bojkotujących obraz, które oczywiście były darmową reklamą. ''Matka Joanna od Aniołów'' (1961) W położonym na odludziu klasztorze wszystkie siostry zakonne zostały opętane. Na pomoc przybywa młody egzorcysta - ksiądz Suryn, który ma pomóc kobietom. Niestety, jego starania okazują się bezowocne. Na dodatek sam w pewnym momencie zostaje kuszony przez złe moce. Miłość do matki przełożonej, siostry Joanny, jest wielka - dlatego za cenę grzechu śmiertelnego Suryn postanawia uleczyć kobietę. Film został dobrze przyjęty przez krytyków filmowych i zdobył Srebrną Palmę na Festiwalu Filmowym w Cannes. W Polsce Biuro Episkopatu do spraw Filmu Radia, Telewizji i Teatru zaliczyło "Matkę Joannę od Aniołów" do "filmów niedozwolonych, które wprost lub pośrednio występują przeciwko chrześcijańskim zasadom wiary i obyczajów". "W imię" (2013) Temat homoseksualizmu wśród duchownych nie od dziś wzbudza wielkie kontrowersje. Tak naprawdę jednak "W imię..." nie jest filmem o Kościele, mimo że to właśnie jego przedstawiciel jest głównym bohaterem. To obraz o potrzebie bliskości, jaką odczuwa każdy człowiek. Ksiądz Adam chciałby się czasami po prostu do kogoś przytulić, poczuć coś, czego pozbawiona cielesności wiara dać mu nie może. A fakt, że nie interesują go kobiety, sprawia, że jego szanse na prawdziwy, czuły, pozbawiony podtekstów kontakt międzyludzki staje się praktycznie niemożliwy. "Złe wychowanie" (2004) Bohaterami "Złego wychowania" są mężczyźni, których kiedyś łączyła wielka namiętność. Ignacio i Enrique poznali się jako dzieci, kiedy obaj uczęszczali do katolickiej szkoły. Ich przyjaźń szybko przerodziła się fascynację erotyczną. Później okazuje się, że jeden z księży prowadzących szkołę molestował młodego Ignacio. Film, nad którego scenariuszem Pedro Almodovar pracował prawie 10 lat, został dobrze przyjęty przez krytyków. "Spotlight" (2015) Film Toma McCarthy'ego przedstawia historię śledztwa dziennikarzy "The Boston Globe" ze "Spotlight", najstarszego wciąż działającego amerykańskiego dziennikarskiego zespołu śledczego, w sprawie tuszowania licznych przypadków molestowania seksualnego dzieci przez księży katolickich. Scenariusz napisany został na podstawie relacji prawdziwych dziennikarzy, którzy w 2003 roku za ujawnienie skandalu otrzymali Nagrodę Pulitzera. Film odniósł międzynarodowy sukces i został pozytywnie oceniony przez Watykan. "Spotlight" otrzymał Oscara w kategorii Najlepszy film. "Siostry Magdalenki" (2002) Lata sześćdziesiąte, zakład prowadzony przez Siostry Miłosierdzia. To tu trafiają niezamężne matki, ofiary gwałtów i sieroty, stając się tanią siłą roboczą Kościoła. W zakonie spędzają bowiem czas nie na modlitwie, tylko na praniu, wyżymaniu i prasowaniu. Wynagrodzenie trafia oczywiście w ręce przełożonych, które lubują się w wymierzaniu kar swoim podwładnym za najmniejsze tylko przewinienie. "Ostatnie kuszenie Chrystusa" (2011) Film jest wierną adaptacją kontrowersyjnej, a nawet uważanej za obrazoburczą powieści autorstwa Nikosa Kazantzakisa. Reżyserem filmu jest nominowany do Oscara Martin Scorsese. Jezus, ubogi cieśla z Nazaretu, stara się realizować wolę Boga. Musi jednak nieustannie walczyć z dręczącym go głosem szatana. Największa próba czeka go jednak wtedy, gdy jego misja - śmierć na krzyżu - jest już bliska wypełnienia. Pokusą okazuje się zwyczajne życie, które mógłby wieść u boku ukochanej kobiety - Marii Magdaleny. "Żywot Briana" (1979) Film jest parodią historii Chrystusa. Dynamiczna akcja mnożąca tarapaty głównego bohatera pełna jest dobrego humoru i elementów satyry. Bohaterem filmu jest rówieśnik Jezusa, który urodził się - pamiętnej nocy - w Betlejem, w sąsiedniej stajence. Losy chłopca o imieniu Brian, są przewrotną paralelą losów Chrystusa. Także zostaje uznany za Mesjasza, także kończy na krzyżu. "W imieniu diabła" (2011) Barbara Sass-Zdort inspirowała się wydarzeniami w klasztorze sióstr betanek z Kazimierza Dolnego. Reżyserka odżegnuje się od antyklerykalnych treści (sama jest zagorzałą katoliczką), skupiając swój film na problemie manipulacji. Tę zaś od wiary dzieli bardzo cienka granica, którą w filmie zdarza się przekroczyć i matce przełożonej i ojcu Franciszkowi. "Habemus Papam - mamy papieża" Bohater "Habemus Papam - mamy papieża" podczas konklawe zostaje wybrany Ojcem Świętym. Problem polega na tym, że nie jest to jego wymarzone stanowisko w kościelnej hierarchii. Papież popada w depresję, z którą mierzy się w czasie, kiedy pozostali mieszkańcy Watykanu rozgrywają turniej siatkówki. Reklama
Grzeszne obuwie Hitem mody europejskiej XIV i XV wieku były buty o mocno wydłużonych noskach, czyli ciżemki. Szerzej były znane pod nazwą „cracoves” i „poulaines”. Przeciwnikami tego typu obuwia byli duchowni. Autor angielskiej rymowanki z 1388 roku uskarża się, że z powodu długich butów nie może uklęknąć do modlitwy. Przedstawiciele kościoła uważali też takie buty za grzeszne z powodu ich nietypowego się trendu jest związane z małżeństwem króla Anglii Ryszarda II z Anną Czeską. Oto co napisał na ten temat anonimowy mnich: „Wraz z królową przybyły do Anglii te przeklęte rzeczy (zwane cracowys albo pykys), długości pół jarda, tak że trzeba je wiązać do goleni srebrnymi łańcuszkami, żeby w ogóle dało się w nich chodzić”. Istnieją jednak dowody na to, że „poulaines” pojawiły się w Anglii już nieco wcześniej. Jeden z pisarzy z połowy XIV wieku opisał mężczyzn tego okresu jako noszących „buty z czubkami długimi jak palec, nazywane «cracoves», które odpowiednie są raczej jako pazury... dla demonów niż ozdoby dla mężów”.Aby wydłużona część buta się nie odkształcała, wypychano ją mchem i końskim włosiem. Wkrótce moda objęła swym zasięgiem stan rycerski i w XIV oraz XV wieku trzewiki typu „ciżmy” z wydłużonymi końcami stały się nieodłącznym elementem stroju Szkodliwe kosmetyki epoki elżbietańskiej W XVI wieku kobietą dyktującą trendy była królowa Anglii Elżbieta I. Poddani starali się naśladować nie tylko jej ubiór, ale też uczesanie i ideał piękna był mniej więcej taki: płowe włosy, blada cera, jasne oczy i czerwone usta. I właśnie tak wyglądała władczyni. Alabastrowa skóra symbolizowała bogactwo i szlacheckie pochodzenie, stanowiąc dowód na to, że dana osoba nie musiała pracować w palącym słońcu. Oczywiście kobiety były w stanie zrobić wszystko dla uzyskania jasnej skóry. Stosowały różne mikstury, zawierające między innymi ołów i ocet. I chociaż miały one rozjaśniać piegi i leczyć trądzik, to była w nich na przykład siarka, a także terpentyna czy rtęć. Te toksyczne substancje sprawiały, że skóra robiła się ziemista i pojawiały się na niej zmarszczki. Dlatego damy nakładały na twarz białko jaja, żeby cera była gładsza i przypominała barwienia ust na czerwono stosowano siarczek rtęci, a oczy rozświetlano kroplami z wyciągu z pokrzyku i pigmentem ze sproszkowanego antymonu. Co ciekawe, kobiety w epoce elżbietańskiej, chcąc upodobnić się do swojej królowej, często symulowały brak zębów poprzez ich czernienie. Elżbieta I uwielbiała słodycze, przez co jej zęby po prostu zaczęły się psuć Sztuczne rzęsy z włosów Obecnie nikogo nie dziwią już sztuczne czy przedłużone rzęsy. Są wykonywane z różnych materiałów i można wybrać nie tylko ich długość, ale również kształt. Natomiast pierwsze sztuczne rzęsy zostały zrobione z ludzkich włosów, specjalnie dla aktorki Seeny Owen. W 1916 roku znany reżyser i producent filmowy David Griffith rozpoczął pracę nad filmem Nietolerancja, w którym Owen miała się wcielić w rolę pięknej księżniczki. To on wymyślił jedne z pierwszych przedłużanych rzęs, pragnąc, żeby oczy postaci lśniły jak gwiazdy. Fryzjer użył włosów i przyczepił je do powiek aktorki za pomocą gazy i kleju do charakteryzacji. Trzeba przyznać, że nie była to najbardziej komfortowa metoda wykonania tego zabiegu. Według koleżanki Owen z planu któregoś dnia powieki aktorki były z tego powodu ciekawie to brzmi, Griffith niestety nie zarobił na filmie zbyt wiele. Tym bardziej szkoda, że nie opatentował swojej metody przedłużania rzęs Drewniane stroje kąpielowe Do lat 20. XX wieku damskie stroje kąpielowe były raczej obszerne i niewygodne — długie, zakrywające całe ciało i wykonane z ciężkich, najczęściej wełnianych materiałów. Na szczęście wraz z emancypacją kobiet pojawił się nowy rodzaj kostiumów kąpielowych. Były one bardziej odkryte i najczęściej składały się z tuniki i też jednak dziwniejsze wersje tego elementu garderoby. W 1929 roku w amerykańskim stanie Waszyngton zaprezentowano nowe stroje kąpielowe zrobione z... łuszczki świerkowej, czyli cienkiej drewnianej taśmy. Opisywano je jako tanie i łatwe w produkcji, a jednocześnie nowoczesne i stylowe. Region, gdzie wytwarzano takie kostiumy, słynął z przemysłu leśniczego i największej produkcji drewna, dlatego podjęcie próby zastąpienia tkaniny taśmami drewnianymi było tylko kwestią czasu Malowanie kolan W latach 20. zeszłego stulecia dziewczęta nakładały makijaż na kolana, żeby przyciągać uwagę do części ciała, która nigdy wcześniej nie była pokazywana publicznie. Zaczęło się od zwykłego różu do policzków, ale trend szybko ewoluował w kierunku prawdziwej sztuki. Kobiety malowały na kolanach złożone wzory, a nawet obrazki. Można je było podziwiać tylko na potańcówkach, ponieważ na co dzień nie nosiło się spódnic o długości nad nie każda dziewczyna podążająca za modą odważyła się na taki krok. W malowaniu kolan przodowały tak zwane chłopczyce, wyzwolone kobiety z pokolenia „ryczących lat 20”. Ubierały się bardziej frywolnie, nosiły krótkie fryzury i wyrazisty makijaż. Słuchały też zakazanej muzyki, jaką był jazz. Co więcej, zdarzało im się nawet prowadzić samochód Pas menstruacyjny Nawet współcześnie miesiączka nie należy do najłatwiejszych dni w życiu kobiety, ale musimy przyznać, że nasze przodkinie miały jeszcze trudniej. Przez długi czas kobiety radziły sobie z krwawieniem przy pomocy najróżniejszych materiałów. Na początku XX wieku pojawił się jednak pas menstruacyjny. Wyglądał jak elastyczny pasek, a z przodu i z tyłu miał małe sprzączki do mocowania specjalnych wkładek. Z zachowanych wspomnień osób, które używały tych specjalnych wkładek, wynika, że były one bardzo niewygodne Nieetyczna kryza Kryza, czyli plisowany lub marszczony kołnierz, w XVI i XVII wieku była bardzo wziętym atrybutem. Nosili ją niemal wszyscy arystokraci, kobiety, a nawet dzieci. Według jednego z podań pierwszy kołnierz tego typu powstał, gdy pewna zamożna Hiszpanka zebrała wokół szyi koronki, żeby zamaskować niedoskonałości stały się popularne w latach 60. XVI wieku, kiedy w Anglii zaczęto produkować krochmal. Pozyskiwano go głównie z pszenicy i kukurydzy, co w pewnym momencie zaczęło wzbudzać kontrowersje. Kanclerz królowej Elżbiety I zapytał kiedyś: „Czyż nie jest rzeczą godną pożałowania, że używamy do schlebiania własnej próżności i dumie skrobi, która mogłaby zaspokoić głód tych, co na ulicach pragną chleba?”.Ludzie nie zrezygnowali jednak z zakładania kryz. Były one symbolem bogactwa i statusu społecznego właścicieli, ponieważ było oczywiste, że każdy, kto mógł sobie pozwolić na noszenie takiego kołnierza, nie parał się ciężką pracą. Co więcej, kryzę można było założyć tylko raz, ponieważ odkształcała się z powodu ciepła ludzkiego ciała i działania czynników zewnętrznych. Kołnierz wpływał też na postawę — ten, kto go nosił, musiał przez cały czas mieć uniesioną brodę, co na zewnątrz wywoływało wrażenie dumy i arogancji 10 kwietnia 2022 o 9:35 przez Skomentuj (2) Do ulubionych
Kiedy niedawno na jaw wyszło, że rząd Donalda Tuska próbował sprzedać Lotos Rosjanom, były premier, obecnie lider Platformy Obywatelskiej, stwierdził, że sam zablokował taką transakcję. Jednak dokumenty ujawnione dziś przez Michała Rachonia w programie "Jedziemy" wskazują na inny scenariusz. Z informacji znajdujących się w archiwach nieistniejącego już resortu skarbu wynika, że Tusk nie tylko nie blokował żadnej transakcji, ale rząd sam zapraszał rosyjskie podmioty - w tym Gazprom - do składania ofert za Lotos. Akurat Gazprom wycofał się sam, ale proces sprzedaży toczył się dalej - zakończył się dopiero wtedy, gdy minął termin na składanie wiążących ofert. Z jakichś przyczyn żadna taka ze strony rosyjskiej nie wpłynęła. Cała sprawa wzbudza wiele komentarzy, nie brakuje ich w mediach społecznościowych. - Bardzo ciekawe - zwraca uwagę Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy Strefy Wolnego Słowa. „Może kupicie nasz Lotos?” - pisał do rosyjskich koncernów rząd Tuska. Nie wszystkie byly zainteresowani. Np. Łukoil nawet nie odpowiedział: „NO FEEDBACK”😂 Bardzo ciekawe 👇 — Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) May 26, 2022 Krok dalej idzie Dariusz Matecki, polityk Solidarnej Polski, szczeciński radny. - Donald Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Ten człowiek to zagrożenie dla Polski - napisał na Twitterze. Wyciekły dokumenty rządu Donalda Tuska! Oni #LOTOS chcieli sprzedać nawet Gazpromowi! DONALD TUSK POWINIEN STANĄĆ PRZED TRYBUNAŁEM STANU. Ten człowiek to zagrożenie dla Polski. — Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) May 26, 2022 Również internauci nie szczędzą krytyki byłemu premierowi po dzisiejszym materiale redaktora Rachonia. Nawet proponują mu napisanie nowej książki... #Jedziemy Tusk musi być niebywale wściekły że udokumentowana została sprzedaż Lotosu przez rząd PO -Psl — Kluska21 (@Kluska212) May 26, 2022 W 2015 roku podczas wyborów wybroniliśmy POLSKĘ przed całkowitym wyprzedaniem przez Platformę. #Jedziemy — Rudnicki Zbigniew - szlachciura (@szlachciura2) May 26, 2022 Po książce "Szczerze" Tusk powinien napisać "W sieci kłamstw" #Jedziemy — Jan Kowzan✝️ (@JanKO52318496) May 26, 2022 Źródło:
niewygodne fakty dla kościoła